Tekst : Andrzej Kojder
Zdjęcia : najczęściej Hanna Kojder

czwartek, 15 listopada 2012

Wracamy do Irlandii, a dokładnie do Dún Laoghaire







Dún Laoghaire (czyta się to najczęściej Dan Liri, tudzież Dun Liri) miasteczko portowe zaledwie kilkanaście kilometrów na południe od Dublina. Można nieco odetchnąć, naładować akumulatory, szczególnie jeśli ktoś lubi to robić nad morzem. Wycieczka niestety często może skończyć się na wydawaniu pieniędzy na George's street, dość urokliwej uliczce, z mnóstwem sklepów.
Nie chwaląc się napiszę, że pracowałem tu kilka lat, dosłownie 150 metrów od takiego widoczku na morze (bardziej poprawnie, na zatokę ale co tam).
Mieścina niegdyś nazywała się Kigstown, a było to w latach 1821 - 1921, widocznie anglicy łamali sobie język na tej nazwie. Jednak tuż po obaleniu rządów Wielkiej Brytanii na wyspie, przywrócono starą nazwę.
Pierwsza linia kolejowa w Irlandii, wiodła właśnie ze stolicy do Kingston, podobno czasem bywał tutaj Michael Collins (można tak wywnioskować oglądając film Michael Collins hehe ). Po starej nazwie pozostał Hotel Kingstown.

Nie zanudzam już, oto zdjęcia.












 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz