Tekst : Andrzej Kojder
Zdjęcia : najczęściej Hanna Kojder

piątek, 5 czerwca 2009

Maynooth zdjęcia

Kilka fotek z Maynooth, na pierwszy ogień poszła stacja kolejowa w Maynooth, wraz z jej okolicą. Między innymi wspominany wcześniej Royal Canal - czyli kanał królewski. Widać też plac zabaw oraz parking na którym ludzie którzy dojeżdżają pociągami do pracy zostawiają samochody i rowery. Jest to jedyny płatny parking w całym Maynooth, opłata jest stosunkowo niewielka, biorąc pod uwagę realia irlandzkie, to znaczy zostawienie samochodu na całą dobę kosztuje - 2 euro, na tydzień - 8 euro, 4 tygodnie - 30 euro. Oczywiście rowery parkuje się bezpłatnie. Porównując jednak zdjęcia które zrobiliśmy podczas pierwszej wizyty w Maynooth 2 lata temu, stwierdziłem brak jakiegokolwiek parkometru na starych zdjęciach. Widocznie urządzenie pojawiło się nieco później. Na jednym ze zdjęć można również zobaczyć drogowskazy pokazujące Royal Canal Way czyli w wolnym tłumaczeniu szlak kanału królewskiego. Cały szlak prowadzi z Dublina aż do Mullingar, jego długość to 77 kilometrów i prowadzi ciągle nad kanałem. Ja ponad 3 lata temu przeszedłem nim ze stadionu Croke Park w Dublinie do śluzy nr 12 w Castleknock, to około 9 kilometrów. Trasa bardzo fajna, dużo ładnych kamiennych mostów, może jeszcze kiedyś się skuszę i przejdę nią kawałek.
Na kolejnym zdjęciu widać Hanię którą złapałem z "dużego zooma" gdy przechodziła mostkiem na drugą stronę stacji, potem kilka jej makro fotografii, na koniec starsze zdjęcia sprzed dwóch lat, między innymi zamek i część uniwersytetu.
Na samym dole, materiał który nakręciła telewizja TVN w naszym miasteczku, prawdopodobnie w zeszłym roku.

Za niedługo nowa partia zdjęć z Maynooth i okolic
pozdrawiamy












































niedziela, 31 maja 2009

Długo nic

Takiego przestoju jeszcze nie było, przeprowadzka, przeprowadzka, praca, ale już wkrótce pojawią się nowe zdjęcia i nowe miejsca. W Maynooth mieszka się dobrze.

poniedziałek, 4 maja 2009

Maynooth


Małe miasto, zaledwie 10 tysięcy mieszkańców, w tak małym mieście mieszczą się dwie wyższe szkoły w tym Narodowy Uniwersytet. W samym tylko uniwersytecie uczy się ponad 8 tysięcy studentów. Druga uczelnia - St. Patrick's College w którym mieści się jedyne seminarium w Irlandii. Nie wypada zatem dziwić się, że w herbie Maynooth znajduje się Księga i Wieża zapewne to ta sama wieża która znajduje się na terenie uniwersytetu. Z ciekawostek, na terenie uczelni znajduje się pomnik Jana Pawła II.
Maynooth znajduje się 25 kilometrów na zachód od Dublina w hrabstwie Kildare, przez miasteczko przepływa Royal Canal (Kanał Królewski) który łączy Dublin, z rzeką Shannon i dalej dzięki tej rzece z zachodnim wybrzeżem, kanał ma długość 145 kilometrów, został ukończony w 1817 roku i służył do transportu zarówno ludzi jak i towarów. Jeden z głównych portów znajdował się właśnie w Maynooth. Od dawna transport został przejęty przez kolej, ale kanał może nadal służyć do żeglugi, małych jednostek.
Oprócz Uniwersytetu warto zwiedzić zamek (Maynooth Castle) wybudowany w XIII wieku, oraz Carton House - posiadłość rodu Earl z XVII wieku. Wkrótce przeprowadzka do tego uroczego miasteczka, wtedy zamierzamy nadrobić zaległości i odwiedzić obie atrakcje.

sobota, 18 kwietnia 2009

Monument of light

Najwyższy monument na świecie. Nazywa się go przeróżnie, pierwotna nazwa to "Monument of light" albo w gaelicu "An Túr Solais", później nazywano go "The Spire of Dublin","Milenium spire", "Spike" czy też ulubiona wersja Polaków - "szpila", czasem "szpilka".
Wysoka na 120 metrów konstrukcja, widoczna prawie z każdego miejsca w obrębie mniej więcej 3-4 kilometrów, a to tylko dlatego, że "szpilka" jest cienka i przy większych odległościach zaczyna zlewać się z tłem.
Idealny punkt odniesienia podczas pierwszych samodzielnych podróży po północnej stronie centrum miasta. Pierwsze nasze wypady to poruszanie się wzdłuż ulic, z których idealnie widać "szpilę".
Ulubione miejsce spotkań Polaków, przecież najłatwiej komuś wytłumaczyć gdzie jest "szpila", szczególnie komuś, kto dopiero wysiadł z autokaru lub samolotu, a miasta jeszcze nie widział. No bo "szpilkę" na pewno zobaczy, jeśli tylko znajdzie się nieopodal. Z czasem, przestajemy ją zauważać.
"Szpilę" postawiono w miejscu, gdzie niegdyś znajdowała się niegdyś kolumna Nelsona. Cała konstrukcja waży 128 ton, a jej średnica u podstawy to 3 metry, natomiast na szczycie zaledwie 15 centymetrów. Prawie cała wykonana ze stali nierdzewnej a ostatnie 5 metrów ze szkła optycznego. Zdjęcia zapożyczone z wikipedii, niestety od lat nie pstrykałem "szpilki"

środa, 15 kwietnia 2009

Pięć "pandów" z północy i Whiskey, Whisky, oraz Bourbon


Z ostatniej wyprawy do Irlandii Północnej (czego wyprawą teoretycznie nazwać nie można, bo to zaledwie pół godziny jazdy autostradą do granicy z Północną Irlandią) został mi banknot pięciofuntowy, który możecie zobaczyć obok tekstu. Patrząc na tą część banknotu przychodzą mi na myśl dwa tematy. Temat nazewnictwa funta szterlinga w języku polskim, oraz temat budowli której wizerunek zamieszczono na tym banknocie. Zostawię biednych tłumaczy polskich, którzy ustanowili kiedyś, że "pand" to funt, za to opowiem o czymś związanym z tym budynkiem.
To najstarsza licencjonowana destylarnia whiskey. Prawo do wytwarzania whiskey nadał tej destylarni, król James I w 1608 roku. Jednak whiskey, a w zasadzie uisce beatha(irlandzki Gaelic) lub uisge beatha(szkocki gaelic) była wynaleziona wiele lat wcześniej, prawdopodobnie proces produkcji wraz z Celtami przywędrował z Irlandii do Szkocji. Gdzie następnie dopracowano wytwarzanie tego trunku do perfekcji. Uisce beatha w Irlandii czy też uisge beatha w Szkocji znaczy woda życia, czasem spotykana jest nazwa aqua vitae to bardziej z łaciny, natomiast Anglicy musieli to nazwać po swojemu uisge - to nic innego jak whisky, tyle że inaczej napisane, czyta się bardzo podobnie.
No dobrze, wiemy już dlaczego ten trunek nazywamy whisky, ale dlaczego whiskey? szkocką wodę życia zaczęto nazywać whisky, Irlandczycy więc dla odróżnienia swojego trunku, zaczęli nazywać go whiskey.
Jaka jest różnica zatem pomiędzy Irlandzką, a Szkocką?
Do produkcji potrzebny jest słód, ważnym elementem jest suszenie słodu jęczmiennego, słód na whisky szkocką jest suszony w dymie torfowym, a "torfowość" gotowej whisky czyli intensywność smaku torfu w whisky jest różna, od zaledwie wyczuwalnej do takiego stopnia, gdy torf można wyczuć nie wąchając nawet, ani nie smakując whisky. Słód na irlandzką whisky jest najczęściej suszony bez udziału dymu torfowego jak i samego torfu. Aczkolwiek są wyjątki od tej reguły jak Connemara - jedyna torfowa irlandzka whiskey. Dlatego też irlandzka whiskey(inna niż Connemara), nadaje się do deserów, takich jak np. kawa po irlandzku.
No dobrze, obojętnie czy irlandzka czy też szkocka, są 3 główne rodzaje whisky, mianowicie: słodowa(malt), mieszana(blended) i zbożowa(grain). Słodowa to najlepsza whisky, czym się różni od innych? Brakiem smaku etanolu, ten smak jest praktycznie nie wyczuwalny, o wiele bogatszym bukietem zapachów oraz bogatszym smakiem. Tylko taką pijam i choć jest teoretycznie droższa to butelka taka starczyć może na długo, bo taka whisky stworzona jest do tego, aby się nią delektować, a nie upijać.
Natomiast whisky mieszana (blended)to tańsza whisky i jest whisky słodowa wymieszana z dużo tańszą i znacznie gorszą whisky zbożową, smak i aromat takiej whisky mieszanej nie umywa się do słodowej.
Natomiast whiskey amerykańska zwana także Bourbonem, jest już zupełnie innym rodzajem alkoholu. Jest robiona głównie z kukurydzy i innych zbóż(najczęściej udział kukurydzy jest w okolicach 70%)
Kanadyjską whisky, możemy sobie podarować, natomiast Japońska whisky jest prawdopodobnie najbardziej zbliżona do szkockiej, nie wiem, zarówno kanadyjskiej, jak i japońskiej nie próbowałem.
O tym, jak powinno się pić prawdziwą whisky (to cały ceremoniał) i o wielu innych pokrewnych tematach przeczytać można na
www.whisky.co.cc
http://bestofwhisky.pl/wiedza/jakpic.php oraz na forum http://bestofwhisky.pl/forum/
Slainte (na zdrowie)

Historia Polski w Dublinie

Kilka miesięcy temu, rozmawiałem w pracy z Irlandczykiem i Bośniakiem (z Medziugorje). Bośniak zaczął opowiadać o wielkim imperium Tureckim i pokazywał na mapie tereny które zajmowało(między innymi jego ojczyznę), opowiadał, że Turcy doszli aż pod Wiedeń. Irlandczyk oglądając Mapę nowoczesnej Europy i widząc, że Turcja jest tak daleko od Wiednia, przerwał Bośniakowi mówiąc, no dobrze zaszli tutaj, ale kto wysłał ich tam, skąd pochodzili? Niestety, musiałem wtrącić swoje trzy grosze i odparłem krótko, acz treściwie - "John III Sobieski".
Pokazałem im na stronie, jaki był układ sił, i wynikało z tego, że Polacy nie mieli szans wygrać w Bitwie pod Wiedniem, i musiałem tłumaczyć dlaczego złupiliśmy Turków i wysłaliśmy ich tam skąd przybyli. Nie każdy wie, że zaledwie 89 lat po tym jak obroniliśmy Austriaków przed Turkami, oni podzielili naszą mapę na spółkę z Rosją i Prusami. Tyle nam dało ocalenie Austrii przed Turcją. Niestety Bośniak już nie chciał ze mną rozmawiać, a szkoda.
Do czego zmierzam, otóż 17 kwietnia 2009 roku o godzinie 18:00 odbędzie się wykład Profesora Andrzeja Nowaka (Uniwersytet Jagieloński) pod tytułem "Konflikt polsko-rosyjski w perspektywie XX-wiecznej" Wykład jest zorganizowany przez Wydział Historii i Archiwów UCD (Univesity College of Dublin) oraz Ambasadę RP w Dublinie jest to część serii wykładów " Odkrywając historię i kulturę Polski".
Szczegółowe informacje - kliknij tutaj.
Mieliśmy już wystawę dzieł malarzy Polskich w Galerii Narodowej w Dublinie, więcej informacji tutaj.
Wystawę zdjęć "Wild Poland. Natural Heritage of Europe"(Dzika Polska. Naturalne dziedzictwo europy) w parku Sant Stephen's Green, więcej informacji tutaj.

niedziela, 12 kwietnia 2009

Easter Rising


Dzisiaj i jutro ludzie w Irlandii życzą i będą życzyć sobie nawzajem "Happy Easter" (Easter - święta wielkanocne, czyta się ister).
Jednakże w 1916 roku, święta wielkanocne, a w zasadzie to co stało się po świętach, nie były tak wesołe.
24 kwietnia 1916 roku w poniedziałek wielkanocny członkowie "Irish Volunteers" (Irlandzcy ochotnicy) prowadzeni przez Patrick'a Pears'a, oraz "Irish Citizens Army" (armia Irlandzkich obywateli) którym przewodniczył James Connolly, wraz z "Cumann na mBan" co na Angielski tłumaczy się jako Women's League (Liga kobiet) zajeli między innymi budynek poczty głównej w Dublinie i proklamowali utworzenie Republikę Irlandii, niezależną od Wielkiej Brytanii. Prezydentem wybrany został Patrick Pearse - nauczyciel,poeta, pisarz.
Niestety Wielka Brytania postanowiła stłumić powstanie i do walki z 1250 powstańcami włączono 16 tysięcy regularnych żołnierzy. Walki trwały 7 dni, do 30 kwietnia, największy opór powstańcy stawili w budynku poczty głównej.
Po kapitulacji przywódcy powstańców zostali osadzeni w więzieniu Kilmainham Gaol, gdzie od 3 do 12 maja trwały ich egzekucje. Eamon de Valera późniejszy prezydent i premier Republiki Irlandii, zdołał uniknąć tego losu tylko dlatego, że urodził się w Stanach Zjednoczonych i miał Amerykańskie obywatelstwo.
Pozwolę sobie dołączyć część filmu "Michael Collins", który traktuje między innymi o tamtych wydarzeniach.

wtorek, 7 kwietnia 2009

Bettystown beach

Tym razem króciutka wycieczka na plażę w Bettystown. Niestety wybraliśmy się tam późnym popołudniem, niebo było dość zachmurzone, ale przynajmniej nie padało.
Bettystown(irlandzka nazwa Baile an Bhiataigh) znajduje się w hrabstwie Meath, na północ od stolicy Irlandii, nieopodal Droghedy. Graniczy z Laytown gdzie również jest bardzo ładna piaszczysta plaża, oraz Mornington, tworząc z nimi jakby jedno miasteczko.
Jak widać na filmie poniżej, na plażę można wjechać samochodem, co jest dość powszechne w Irlandii. Jest to oczywiście wyznaczony obszar, poza który nie można wyjeżdżać. Ze względu na dość wietrzną pogodę, wiele osób relaksuje się, siedząc w samochodzie, śmieszny nieco sposób na relaks, ale też tak można.
Hania oczywiście pobawiła się w makro fotografię i o to "skutki" tej zabawy.
Od Bettystown beach

Od Bettystown beach

Od Bettystown beach

Od Bettystown beach